W czasie zasypiania pojawił się czarny sześcioramienny krzyżak przypominający zaporę przeciwczołgową albo element wzmocnienia nabrzeża.
Kiedy zasnąłem głębiej okazało się że poruszam się Aleją Kraśnicką w lewą stronę (widzę to jako zewnętrzny Obserwator) mijam umieszczona na środku pomiędzy przeciwległymi pasami ruchu czerwone prostokątne blokady (!) kiedy wracam blokady nadal są na swoim miejscu z tym, że ta najbardziej z prawej, jako ostatnia jest ustawiona blokada „cesarska” kilkakrotnie większa od pozostałych.
Kiedy się obudziłem oczywiście wcale mnie owa blokada informacyjna nie zdziwiła. Jest na jej ominięcie sposób. Poprosiłem o dostanie się do treści informacji nie bezpośrednio ale poprzez umysł kogoś kto owe treści kodował. Tej nocy jednak niczego konkretnego nie wychwyciłem bo treści jakie napływały we śnie były jakiś jednym wielkim śmietnikiem scen z życia różnych osób. Spróbuję jeszcze raz kolejnej nocy.
Ciekawa może okazać się lokalizacja snu na Alei Kraśnickiej. Ta ulica śni mi się w konkretnych sytuacjach. Kiedy podróżuję w Zaduszki do krainy umarłych i kiedy nieco dalej, mijając wielki szpital obserwuję jak Zieloni (Pająki/Niemcy(Niemowy 8) to to samo co Anunaki o których pisał Sitchin czy Reptilianie Icke’a) odpompowują w jego okolicy za pomocą dziwacznych „tankierek” lusz z pojawiających się w tej okolicy żywych ludzi . Jednym słowem to strefa -3. Ciekawe że druga , pozytywnie nastawiona frakcja owych „dojarzy” znana jest w sufizmie jako Al Khidr, przewodnik samodzielnych mistyków.
Co sądzić o kręgach zbożowych ?
Pomyślałem przed snem , że pora użyć mojej tajnej broni właśnie w eksploracji znaczenia kręgów zbożowych i odwołałem się do trzech sprzymierzeńców jakich mam na poziomie astralnym(3/-3) na różnych jego głębokościach.
Rezultat był taki :
-Rozmiary tu są względne. Najbardziej na prawo w krainie Nibelungów twory te są najbardziej okazałe.
( To niewątpliwie relacja mojego sprzymierzeńca Marthy, Wojowniczki Wahadła dziwnej gry o przetrwanie, podobnej do gry Majów w piłkę . Marthę jako młodą wojowniczkę przyjąłem do swojej drużyny w jednym ze snów o najdalszej podróży w lewą stronę ekranu śnienia. Martha jest waleczna jak amazonka i śmiertelnie niebezpieczna dla przeciwników)
-Największy kawałek kapitana Stemo (!) można podawać tam. W tym miejscu sen oprócz informacji/przekazu pokazał prostokątny kawałek czegoś o chropowatej powierzchni przypominającego kawałek mięsa ze skórą leżącego na czymś w rodzaju drogi prowadzącej z lewej na prawą stronę. Kawałek kapitana Stemo leżał po prawej stronie .
(założę się że to relacja sprzymierzeńca prowadzącego mnie po Dolnym Świecie (minusowym) małego sprytnego szczeniaka który nie boi się nikogo.)
To precyzyjna gra, Niemiec jest w niej bardziej skuteczny niż nie Niemiec.
(Na koniec pozostaje zatem relacja trzeciego sprzymierzeńca, nieokreślonej płci przewodnika po świecie Zielonych (-3/3) dojących ludzi z luszu astralnego, darzymy się sympatią i co niespotykane w jej świecie, niczego nie musiałem jej ofiarowywać. Chodzi oczywiście o Al Khidra a podróż w której go spotkałem była podróżą na 99% mocy Świadomości)
Obudziłem się i zacząłem się zastanawiać o co z tymi kręgami chodzi. Dla jednych ich rozmiar jest względny dla innych to rodzaj pożywienia (!) a jeszcze dla innych miara precyzji i skuteczności ?
Wynikałoby ,że to subiektywna, precyzyjna zabawa rozwiniętych istot ? Jak „Gra szklanych paciorków” Hessego. Niemowy z poziomu ósmego byliby w niej najlepsi ale czy chodzi o spożywanie zboża , być może to tylko „tworzywo” które w innym sensie może przecież być pokarmem?
Zapytam jeszcze co kręgi maja wspólnego z blokadami z wczorajszych snów ?
-Najlepsze są tworzone przez 13 patrol !
(Najpierw Stemo zamiast Nemo (Nikt) to jak wskazówka, że najważniejszy kawałek przejawienia jest po prawej stronie w bytach biologicznych, teraz przekręcili 13 posterunek na 13 patrol ? 13 to poziom przejawieniowych odbić(bytów) w zwierciadle granicznym Szczeliny 8-12)
A może te kręgi chronią nas przed obcymi , blokują ich ?
Można zostać oszukanym i stracić pieniądze stojąc w kolejce do legalnego okienka (okienko ze snu jest kopią okienka pocztowego) .Ci cwaniacy mają stojącym w kolejce do zaproponowania prostokątne zeszyty które są zupełnie w środku puste, mają białe kartki. Na dodatek z tego powodu uważają, że są w porządku bo w zeszytach niczego nie ma więc nie można zarzucić im fałszerstwa.
Głos śnienia ; Nie można ich spuścić z oka, to są wytwory fantazji.
Hm. One nie są blokadami , one wyglądają jak blokady, są urojeniami i rzeczywiście jeżeli damy się na nie nabrać, na ich tajemne znaczenie to stracimy energię/pieniądze. To rodzaj zanęty na byty produkujące emocje którymi Niemowy mogą się pożywić !!!
Trochę mnie już zmęczyło te śródnocne polemiki zasypiam zatem z myślą aby obudzić się dopiero rano z jakimiś wnioskami ogólnymi.
-Idę chodnikiem , po prawej stronie ulicy. Idę z domu (4) do pracy (6). Mijam matkę z dwoma dzieciaczkami. Matka pokazuje im w sporej torbie na zakupy dwa większe i trzeci mniejszy, foliowe woreczki tłumacząc, że ma w nich drobno zmielony cukier. Kupiła normalny i dała do zmielenia. Nie wtrącam się w takie sytuacje ale tym razem uznałem, że powinienem to zrobić i zwracając się do matki dzieciom mówię, że niepotrzebnie sprawiła sobie tyle zachodu i zapewne kosztów (ktoś ją nabrał ? Albo mnie się tylko zdaje ,że to coś ją kosztowało) bo wiem, że w sklepach jest cukier drobnoziarnisty, już gotowy, do kupienia. Myślę o ciemno niebieskich kilogramowych torebkach jakie niedawno widziałem w sklepie na półce.
Jakby na zawołanie, na trawniku (3) oddzielającym nas od jezdni (zatem po naszej lewej) pojawił się nie wiadomo skąd długi stół z wyeksponowanymi różnymi towarami. Między innymi kobieta zauważa na nim trzykilogramową torbę cukru o jakim myślałem , bierze go zatem od razu. Co prawda cukier jest w innej torbie niż ja go znam ale uznałem, że aż tak daleko moja ingerencja w jej wybory nie powinna sięgać. Jej torebka cukru jest prawie biała z jakimiś drobnymi rysunkami.
Jestem już blisko pracy (6). Znajduję się na ulicy Kapucyńskiej. Przy tej ulicy stoi najstarszy dom towarowy w naszym mieści. To ścisłe centrum i dom towarowy nazywał się kiedyś właśnie Centrum. Wokół tego domu na tej właśnie ulicy w moich snach dzieją się zawsze dziwne rzeczy.Wyjeżdżają z tego budynku, albo z bramy kamienicy stojącej naprzeciw ogromne limuzyny ledwie mogące zakręcić na wąskiej uliczce, czasem pojawia się wiekowy starzec czekający na transport a czasem osobowe pojazdy bez kół które unoszą się kilka centymetrów nad jezdnią.
Tym razem kiedy zbliżam się do D.T. Centrum widzę po jego lewej stronie w poprzek ulicy Kapucyńskiej ustawiony wielki prawie czarny namiot. W nim stoi gigantyczna amerykańska (!!!) limuzyna. Ogromna , nawet jak na gusty amerykańskie. Ma otwarte drzwi więc widzę, że można do niej wejść nie schylając się i jeszcze pozostanie miejsce żeby podnieś do góry rękę. Przez chwilę myślałem, że jest jeszcze większa bo wziąłem przód samochodu widocznego z lewej, poza namiotem, za przód tej limuzyny ale kiedy podszedłem okazało się, że to już inny pojazd. Jest ich zresztą więcej, poza namiotem, to stare samochody przypominająca garbate powojenne Warszawy.
Rozmawiam z kimś komentując wielkość amerykańskiej(pojazd Świadomości najbardziej wysuniętej na lewo (poziom 3)nacji duchowych istot) . Pytając retorycznie po co komu taki wielki samochód. U nas jest nieporęczny bo mamy wąskie ulice, może w Ameryce to się sprawdza ale nie u nas. Tymczasem krążownik wyjeżdżą spod namiotu i zakręca pod kątem prostym ( jadąc ulica w naszą stronę).Ku swojemu zaskoczeniu widzę, że ten ogromnie długi samochód ma przeguby i o dziwo świetnie sobie poradził na tej śródmiejskiej uliczce.
Czas zatem na wnioski ogólne. Nie wszystko co mnie/nam wydaje takie jak się nam wydaje takim jest. To rzecz względna i nie musi działać tak jakbyśmy tego oczekiwali. Kręgi są po to abyśmy na nie reagowali i o tę naszą reakcję właśnie chodzi. Są rzeczy wielkie składające się z mniejszych koncepcji co pozwala im łatwo dopasowywać się do każdego otoczenia. Wielkie idee są realizowane jako zbiór drobnych celów, pomysły na przestrzenne instalacje tak jak na przykład rysunki kręgów w zbożu służą szerszej idei poboru energii zdziwienia, poszukiwania odpowiedzi, energii emocjonalnej ludzi.