„Tylko ten może dokonać oświecenia samego siebie, kto rozpozna, jakiej całości świata jest częścią”
„Być człowiekiem znaczy istnieć w funkcjonalnie zakrzywionej przestrzeni”
                                                                                                                          Peter Sloterdijk

Jaki wpływ, na Duszę, ma chrzest ?

Zaczynam zasypiać i aby oddzielić poprzednie sny od tego który ma być odpowiedzią na zadane pytanie, powtarzam kilka razy jego treść. Za drugim albo trzecim razem . . . . zapomniałem pytania !!!

Myślę intensywnie, próbując sobie je przypomnieć i . . . . nagle wypowiadam jego, jakże zaskakującą nawet dla już śpiącego umysłu, teść :
– Powiedz mi dlaczego zjawisko niemieckie nie może się rozlecieć a nasze może ?
Jednocześnie pojawia się obraz:

Stoję bokiem do obserwatora ekranu, twarzą zwrócony w lewą stronę. Przed sobą, na ziemi, mam ustawione pudło wielkości walizki, chociaż jej nie przypomina. Jest bardziej podobne do wielkiego pudełka papierosów. Kartonowego pudełka, które po odchyleniu zamykającej je klapki, jest ukośnie ścięte. Tyle, że to pudełko nie ma zamknięcia, ma za to ukośnie ściętą górę.
Obcięta pod skosem część pudełka, odsłania dwa poziomy na których stoją jednakowe butelki, o mętnoróżowawej zawartości , zamknięte szerokimi nakrętkami. Na każdym z dwu poziomów są dwa, trzy, rzędy butelek. (Butelki w moich snach symbolizują Dusze- ich wielość to zwielokrotniony odwrócony Wir 8-12)

Nie bardzo wiem co z tą paką zrobić, na wszelki wypadek, przesuwam ją pod ścianę, ciągnąc pudełko za sobą, cofając się, zwrócony plecami w głąb ekranu (aż pod samą ścianę ). Zostawiam pudło pod ścianą , wnętrzem zwrócone ku obserwatorowi ekranu.

Zaczynam się budzić, próbując ostatkiem sennej świadomości, przypomnieć sobie kolor nakrętek, próbuję wyobrazić sobie różne kolory i przyrównać ten który widziałem we śnie do modelowych próbek które sobie wizualizuję !!!
Jestem już prawie przekonany, że były zielone, proces przypominania zaczyna mnie wciągać z powrotem w sen.

Ktoś idzie przede mną i kiedy skręca w lewo, odwraca w moją stronę głowę mówiąc:
-Zielony, zielony, piękny zielony kolor!

Nic na to nie odpowiadam ale myślę sobie; jaki on tam piękny, metalicznie zielony !!!
Potwierdzenie znajduję natychmiast, ponieważ dopiero teraz, zauważyłem po prawej stronie, otwartą szafę chłodniczą(-) wypakowaną takimi właśnie butelkami. Mężczyzna który przed chwilą szedł przede mną, mijał ją po swojej prawej stronie tak jak ja teraz .
Głos : Ja ich obserwuję. Kilmut (!)

(Kolory jakie się do tej pory pojawiły to różowy co wskazuje na zawartość zgromadzonych butelek/Dusz którą jest Czerwień <10 i metalicznie zielony co z kolei zwiastuje zapieczętowanie na poziomie Al Khidra, Zielonego przewodnika mistyków czyli przestrzeni 7+ i 8/3(Naddusza- Matatron, Błękit i Złoto. Te które są trzymane w chłodziarce oczywiście są Duszami zniewolonymi.)

Teraz podchodzę chyłkiem do dwóch osób, które stoją jedna za drugą, mając ladę po swojej prawej stronie (topografia jak w poprzedniej scenie tyle, że zamiast szafy chłodniczej, stoi lada ). Dla obserwatora ekranu stoją zwrócone w lewą i w głąb ekranu(45 stopni od kierunku patrzenia obserwatora ekranu), czyli w kierunku w którym poszedł facet lubiący metalicznie zielone kapsle . Ja zakradam się do nich, od tyłu, czyli od prawego przedniego brzegu ekranu (kąt 45 stopni).
Głos : W szkole to był zakaz pukania do węgla.(Mamy nawiązanie do Czarnego 8/1 i jego mnogości, hipostaz.)

Budzę się. KILMUT! Cóż to takiego? Moje pierwsze skojarzenie to zabić (kill) ciszę (mute). Ale skoro była mowa o Niemcach(Niemowach 8 ,którzy to fundują ludziom wszelkie tyranizujące ich religie i ideologie, Kilmut zatem można przetłumaczyć jako zabójczą ciszę) to słowo może brzmieć – Helmut*.
Czyli ten facet pilnuje tych którzy zamilkli na wieki i są schłodzeni w wyimaginowanej (prawa strona) chłodziarce (czekają na urojeniowe zmartwychwstanie ?!?)

No dobra .

Teraz zapytam, czy chrzest jest odwracalny, czy stanowi pieczęć (nakrętka!) już na zawsze ?

Czy można się go pozbyć ?
(Egregorialny Jezus chrześcijaństwa lokuje się po minusowej stronie poziomu 7+, czyli to egregorialny, urojeniowo minusowy poziom Nadduszy)

Przy stole który jest przede mną, czyli przed obserwującym ekran śnienia, siedzi para rodziców . Z mojego punktu widzenia , rodzice siedzą po prawej stronie ekranu. (To już przejawieniowe 1-8 odbicie Androgyna 8-12 ponieważ są widoczni jednocześnie i są oddzielni)
– Bawił się razem z nami ! ( Wspominają rodzice . Tak jak wspomina się zmarłego .)
Myślę sobie ; Akurat! Chyba w chowanego!

Obraz : Rodzice podnoszą kolejne butelki, zaczynając od mojej strony, podnoszą je ponieważ cały stół jest zalany płynem który wylał się na stół, od mojej strony, od strony obserwatora, ale zdarzyło się to jakiś czas temu, zanim zacząłem obserwować tę scenę.
Wycierają stół, ale na stole oprócz płynu leży, po lewej stronie blatu, sporo nasiąkniętych okruchów chleba .
Wygląda na to, że butelka, która przed chwilą pękła, ma związek z ich żalem po synu !!!

(Wynaczynienie, czyli uwolnienie się zawartości Duszy jest możliwe w momencie rozpadu Duszy, w normalnych warunkach to powrót do Czerwonego <10, do Nieprzejawienia. Tu mamy do czynienia z wynaczynieniem jeszcze w Przejawieniu ,wykonanym przez urojeniowo minusowych rodziców, których często udają Niemowy z poziomu -8 , pieczęć nie została zerwana, Dusza nie mogła się uwolnić naturalnie ze swojej formy, musiała „pęknąć” to minusowo wyobrażony proces jaki zachodzi naturalnie w przejściu przez Nicość 8/2 ale tam zawartość nie wylewa się na dół, na minusowy- drewniany stół będący miejscem uczty Niemych rodziców. Najlepsze określenie jakie znajduję na to co widzę to Czarna Msza Niemych. Ciekawe nawiązanie do komunii pod dwiema postaciami chleba i wina.)

Budzę się. Konkretyzuję pytanie. Czy da się „wyłączyć” działanie chrztu, za naszego życia ?

Głos: Specjaliści szli bardzo długo. Doszli po dwudziestu latach ! (20 dotyczy poziomu energetycznego 2 w obrębie małej karmy1-5, jedno 0)

Obraz: Specjaliści idą jeden za drugi, jest ich trzech, zaglądają co chwila na lewo. Przy każdym spojrzeniu, kiedy się zatrzymują , opierają się lewą ręka o drewniane (-) słupy które stoją rzędem po lewej stronie trasy ich marszu. Wygląda to tak jakby czegoś szukali albo chcieli potwierdzić jakąś/czyjąś „obecność”. Słupy podpierają dach ale cały budynek przypomina bardziej wiatę niż dom, w naszym rozumieniu .
Pomiędzy Głosem a Obrazem zachodzi sprzeczność (być może pozorna).Okresowi dwudziestu lat , podanemu przez Głos, na obrazie odpowiada, droga długości zaledwie kilku metrów !!!

Pojawiają się zatem Trzej specjaliści którzy pracują z energią w skompresowanym czasie i skompresowanej przestrzeni, badają drewnianą urojeniową minusowo konstrukcję Przejawienia .To trzy elementy poziomu brahmanicznego, Trzej Królowie zaglądający do urojeniowej stajenki. Czarny 8/1, Nicość 8/2 i Metatron 8/3. Niosący Mirrę , Kadzidło i Złoto. Jednym słowem trzeba mieć tyle energii aby dotrzeć do poziomu brahmanicznego 8 , innymi słowy aby poziom osiem dotarł do naszego poziomu energetycznego, opuścił się do niego. Wtedy będzie można zerwać pieczęć chrztu jaka została nałożona na naszą Duszę z inicjatywy Niemych realizujących swoje cele poprzez jedną ze swoich religii, z poziomu minus ósmego. Otwarta butelka symbolizująca odwrócony przejawieniowo Kryształowy Wir 8-12 , musi zostać otwarta aby można było wejść poprzez Nicość 8/2 do Nieprzejawienia 8-12.Tymczasem metalicznie zielona pieczęć korkuje nam drogę na poziomie 7+/8

_________________________________________________

*Helmut – Imię Helmut pochodzi z języka germańskiego i najprawdopodobniej jest połączeniem słów helm, czyli hełm, ochrona, lub heil, czyli bezpieczny, zdrowy, oraz mut, oznaczającego odwagę, ducha, siłę rozumu.
deaf-mute : głuchoniemy. W takim razie kill-mute, to już milczący całkowicie, niemy bo nieżywy, no i poddany Niemowom, śniącym się również jako Pająki !
Nie trudno się zorientować, że kolor metalicznie zielony wspólny tej klasy Prorokom co Jezus, Mahomet, Mojżesz jest dziwnie zbieżny z kolorem cywilizacji z którą się zetknąłem podczas moich licznych podróży. To była cywilizacja duchowa „lecząca” ludzi z nadmiaru energii! Jednym słowem pasożytująca na naszych emocjach i wyobrażeniach, na kanale łączącym nas z Duszą 7 która nas projektuje w małą karmą 1-5. Co interesujące zieleń ciągnie się, swoim kanałem, od poziomu 3 do poziomu brahmanicznego 8. Miejsce podłączenia pasożytów na tym kanale może zatem odbywać na każdym z pośrednich poziomów, przyjmując formy wyobrażeniowo- emocjonalne, jak najbardziej związane z różnymi poziomami świadomości religijnej. Od tej najprymitywniejszych aż po te, zdawało by się bardzo wzniosłe. Wszystkie nadają się do zjedzenia przez Niemych Panów Doktryn, z poziomu minus osiem.
Smacznego 🙂