W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim;
Każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego:
„Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów.
Cała ziemia pełna jest Jego chwały”.
Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się
dymem”.
Izajasz 6,1-8
Pytam Sześcioskrzydłego- czego mogę dowiedzieć się od Niego, o czymś, czego nie wiedzą ludzie, a co ich dotyczy, w istotny sposób ?
Pierwszy sen był tak pozbawiony punktu zaczepienia, że nie byłem w stanie go zapamiętać. Nie, żeby był jakiś dziwny. Okazuje się, że jeżeli czegoś nie rozumiem we śnie, to nie potrafię go zapamiętać. Sny, które są dziwaczne, jednak czasem zapamiętuję, mimo że po obudzeniu nie wiem, o co chodzi, a tego po prostu nie byłem w stanie, mimo że pamiętałem po obudzeniu jego narrację !!!
Zanim zabrałem się do jego zapisywania, zapomniałem go !
Drugi sen.
Na zewnętrznym trawniku, po lewej stronie Ronda „Krwiodawców” siedzi grupa osób. Są uformowani w podkowę.
Otwartym bokiem zwróceni w głąb ekranu śnienia.
Stamtąd nadjeżdżają samochody, które jadą ulicą pomiędzy kręgiem ronda a grupą siedzących w „podkowie” osób.
Obserwuję to spoza z tyłu podkowy. Wiem, że w lewym i poprzecznym ramieniu „podkowy” (magnes?) siedzą ludzie. Ci są zwróceni do mnie plecami. W prawym ramieniu, przy samym jego końcu siedzą Obcy (!). Ci są zwróceni do mnie twarzami. Niczym się w moim śnie nie różnią od ludzi, ale wiem, że to są Obcy !
We śnie wiem, że to inscenizacja jednej ze sztuk Dostojewskiego !!!
Siedzący grają swoje role, siedząc w tym miejscu. Ruch samochodów zagłusza nieco kwestie wypowiadane przez aktorów, ale ten zamęt nadaje dodatkowego smaczku, zawiłości tej sztuki. Kiedy patrzymy z góry, samochody jadą do dołu, po prawej a podkowa i wypowiadane kwestie są „otwarte” po lewej ku górze.
Kiedy się budzę, nie mam zielonego pojęcia, o co tu chodzi ?
Proszę o słowo objaśnienia.
Objaśnienie wygląda tak:
Widzę aktorów, którzy przechodzą z lewej na prawo (za skrzyżowaniem), a ja widzę tylko ich plecy.
Przekaz jest taki, że każdy z aktorów, ludzi, ma szesnaste ramię (szesnaście ramion) i może (można) na nie nacisnąć !!!
Wiele mi to wyjaśniło 🙂 Dalej niczego nie rozumiem !
Drugi śniący
Snów było masę jak zwykle, ale dziwna końcówka je rozmyła. Pamiętam tylko jedną konkretną rzecz: widziałem dom rodziców, którzy obok wybudowali drugi. Oryginalny był murowany a ten obok (nowo wybudowany) drewniany (minusowo urojeniowy obraz Domy Boga jak komórka z Dostojewskiego z dialogu Raskolnikowa ze Swidrygajłowem).
Dziwiło mnie, że nie połączyli jakoś tych domów i są zupełnie oddzielne. (To obraz Nieprzejawienia 8-12 i przejawienia 1-8.JB)
W śnie znów był Marek (Mara- Nigredo/Albedo 8/1), mój kolega, ale nie pamiętam niczego(!) co się tam działo.
Końcówka była taka, że się staliśmy autem w okolicach naszego domu i patrzyliśmy na niebo, obserwując powoli schodzący do lądowania samolot. Był to mały samolot pasażerski do latania eksperymentalnego, na długie dystanse – ekonomiczny, zużywający mało paliwa. Był zbudowany z lekkich materiałów. Patrzymy, jak obniża lot, aż nagle bardzo gwałtownie obniżył pułap, niemal uderzając nas w głowy. (To opowieść o powietrznym Krzyżu <10, który spada nam na głowy, czyli na minusowy -Przejawiony obraz Nieprzejawienia. Trochę taka logiczna wstęga Mobiusa)
Bardzo mnie to przestraszyło i się obudziłem. To przerażenie przeszło do „realu”, ale tylko to i przez to chyba wszystko inne mi wyleciało ze łba.
Jeżeli to coś, czego nie wiedzą ludzie, o tym, co jest za Brahmą to ciekawa odpowiedź. Drugi dom niemający bezpośredniego połączenia z tym pierwszym masywnym a na dodatek połączenie między nimi to eksperymentalny dalekodystansowy samolot.
Co do twojego snu to wcale, to co dla nas śniących oczywiste, nie jest takie znowu znane.
Mnie jednak zainteresowały te ramiona z mojego snu.
Pytam, o co chodzi z tymi szesnastoma ramionami ludzi/aktorów ?
Ramiona trzeba podnosić pojedynczo aż powstanie kulista sfera z tych ramion. Widzę kulę z równych odcinków połączonych wewnątrz. Przypomina to dmuchawiec.
Wykonałem górne uzupełnienie protetyczne (Usta to Szczelina 8/2 Nicość prowadząca do Nieprzejawienia 8-12). Ma być wykonana z materiału elastycznego, w jednym(!) kawałku. Tymczasem po dostarczeniu uzupełnienia z pracowni protetycznej okazuje się, że jest w dwóch kawałkach.
Trochę mnie to zdenerwowało, ale po kilku chwilach okazało się, że lewy mniejszy kawałek łączy się w jakiś dziwny przegubowy sposób z prawym kawałkiem uzupełnienia. Trochę się uspokoiłem, bo widzę, że jednak będzie to uzupełnianie działało, jako jeden element. Co innego jednak mnie martwi. Okazuje się, że przednie zęby nowego uzupełnienia są starte do tego stopnia, że praktycznie ich już nie widać (To, co w Szczelinie jest nowe, jest tak naprawdę, tym samym co stare, tak jak dziecko we śnie im młodsze to symbolizuje, tym starszy poziom Świadomości).
Boczne zęby są widoczne, choć jakieś pożółknięte ze starości, ale przednie to już prawdziwa katastrofa.
Proteza wygląda nie jak nowa, a jakby miała dziesiątki lat. Wraz z czasem, jaki poświęcam na przyglądanie się, tym już prawie niewidocznym zębom, odnoszę wrażenie, jakby się nieco bardziej wyłaniały, z płyty uzupełnienia, ale obawiam się, że już nie osiągną pożądanych rozmiarów.
Sen przechodzi w kolejny bez obudzenia mnie.
Panna młoda przyznała się przyszłemu teściowi, że czuje się odpowiedzialna za śmierć swojej Matki( Powrót macierzyńskiej przestrzeni Przejawienia do Nieprzejawienia), która zginęła w wyniku wypadku (bardzo dawno temu).
(Teść – równoległy Ojciec- odpowiada na to, że w takim razie ślubu (połączenia) z jego synem nie będzie ! To takie zaznaczenie, że powrót 1-8 do 8-12 powoduje rozłączenie hipostaz (dzieci) 1-8 od 8-12.)
Kolejny sen.
Obserwuję jak z garażu, z jego lewej strony, wyjeżdża przodem srebrny (8/1) niewielki samochód.(To mój samochód). Po prawej stronie, w garażu, stoi inny, większy i ciemniejszy. Widzę jego tył.
Mój srebrny samochód został zreperowany, ale jakoś tak potajemnie, żeby wyglądało, że nic się w nim nie popsuło i że jest nowy i sprawny.
To taki komentarz do mojej naprawionej wiedzy o tym, co właśnie który rozważają (srebrny Daat 8/1), starty jak nowy.
Kolejny sen.
Wysypuję na ziemię, z dużego worka z odciętym rogiem, ziarno. To jakiś rodzaj marnotrawstwa, ale chyba tylko obawiam się, że ktoś to może tak potraktować, bo dla mnie moje działanie ma sens.
Drugi śniący.
Intencja- proszę, aby Sześcioskrzydły pokazał mi coś więcej o tym, czego nie wiedzą ludzie, a co jest poza bramą i o co chodzi z tym drugim domem?
Sny były bardzo długie i z masą detali, więc zapamiętałem tylko trochę.
Wybrałem się ze znajomym na basen (6-8; JB). Basen, który już znamy, ale jest przerobiony, w związku z tym jest to jakaś nowość. Basen został trochę powiększony oraz zostały dodane nowe kafle, oraz wystrój. W basenie otwarto chyba siłownie oraz połączono(!) wejście dla kobiet i mężczyzn, bo kiedyś było oddzielne. Pary, które przychodziły, nie lubiły się szukać.
(Chodzi o przestrzeń przejawiania się i tego, który się przejawia, w naszym urojeniowym/przejawieniowym świecie ta ich częściowa jedność trwa właśnie w przestrzeni 6-8, szeroko pojętej Duszy 6-8.JB)
Teraz mogli się spotkać w hallu po kąpieli w basenie. W zasadzie tyle z tego snu pamiętam. Jeszcze spotkałem tam któregoś z trenerów i mówiłem mu, że mam jakieś problemy a on, że mam niedobór czegoś tam we krwi (1-5-<10; JB).
Miałem jeszcze dwa małe epizodyczne sny, których nie pamiętam, oraz na końcu sen o tym, jak szedłem z żoną, a ona weszła nagle do jamajskiego baru, pełnego czarnych i mnie to bardzo zdziwiło, ale okazało się, że Jamajczyk z baru sprzedawał bardzo dobre, wegetariańskie hot-dogi.
(Bezkrwiste hot dogi – braki we krwi i gorące psy to wskazanie na poziom 8/1, Nicość 8/2 i kanał zstępujący, nie ten centralny, krwisty-czerwony 1-5-<10. Jednym słowem mowa o zstępowaniu w Przejawienie;JB )
Prowokuje to nas do zadania dość dziwnego pytania:
Czy Ojciec naszego Przejawienia ma gdzieś „na boku” Przejawienie, w którym nie ma dualizmów ?
Dlaczego do tej pory nie wypłynęło to na jaw ?
Jak mawiał Jacob Taubes:
„Wszelkie mitologiczne kosmogonie nie opowiadają bowiem historii stworzenia nieba i ziemi, ale raczej zdają szczegółowo sprawę z konstytuowania się kultu”.
Zbadam zatem tę kwestię głębiej i dowiem się, czy nie jest to czasem Niebo, o którym wspominają wielkie religie.
C.d.n.