Kupiłem na przecenie książeczkę „Trzy drogowskazy” (Wydawnictwo Esoterica. 2005). Autor nieokreślony. Dopiero w domu zorientowałem się że to dzieło Towarzystwa Teozoficznego i tej starej wariatki H.P. Bławatskiej.
Trochę pożałowałem wydanych dziewięciu złotych ale skoro już straciłem tę forsę nieodwracalnie to postanowiłem jakąś ciekawszą myśl z tego tekstu wyizolować. O dziwo znalazłem kilka naprawdę ciekawych informacji, wartych tej niespełna dyszki.

Cytuję :
Coś tam, coś tam , i ……
„Wówczas Potęga owa w szóstą , środkową wzniesie się dziedzinę, w miejsce pomiędzy twymi oczami, gdzie w Jedynej Duszy zmieni się tchnienie i w głos ów, co wszystkość wypełnia, w twego Mistrza(chodzi o Atmana7 i Paramatmana7+ -JB) głos.
I wtedy dopiero możesz stać się Keczara- tym, co „ niebieskie przemierza przestrzenie”, tym, który się na wichrach ponad falą unosi, a wód nie dotyka stopą.
Zanim nogę twą na wyższych drabiny postawisz szczeblach – na owej mistycznej dźwięków drabinie – musisz głos Boga we własnej usłyszeć głębi, ów głos o siedmiu odmianach.

– Pierwszy jest jako słodki głos słowika, co pieśń pożegnalną kochance swej śpiewa.
– Drugi dobiega jak srebrnych cymbałów Djanich dźwięk, co mrugające budzi gwiazdy.
– Trzeci jak duchów oceanu w muszle zamkniętych melodyjna skarga.
– A po niej dźwięk Wiiny jak przedziwna rozlega się pieśń.
– Piąty jako głos z wierzbowej rozbrzmiewa fujarki.
By w trąb potężnych zmienić się głos.
– Ostatni brzmi jak głuchy, ciężki chmury głos.-(Dźwięki niskotonowe podobne do Om i śpiewów tybetańskich przeplatanych trąbieniem, w snach w tych przestrzeniach pojawiają się słowa śnienia które spowalniają obniżając swoją tonację oraz krzyk drapieżnego ptaka przenikający nas do wnętrza i otaczający z zewnątrz! JB)
– A siódmy wszystkie inne dźwięki pochłania, w nim zamierają wszystkie. I więcej nie dają się słyszeć .” -(Nicość przechodząca we Wnętrze Szczeliny 8-12 ,oczywiście jej numeracja jest przesunięta bo jej jeden odpowiada poziomowi astralnemu 3, JB)

Coś jest na rzeczy.
Głos śnienia słyszałem , przemawiał słowami ale pojawiał się w moich snach również głos wibrujący w całym moim ciele , nawet w powietrzu w płucach, podobny do głosu drapieżnego ptaka.Ten ptasi głos pojawiał się w snach o Duchu Świętym czyli tym Czymś co wypływa ze Szczeliny 8-12 i stwarza Przejawienie.

Słyszałem również głos artykułujący słowa nie tylko w zrozumiałym dla mnie języku polskim ale również po angielsku, francusku i niemiecku. Najdziwniejszy głos pojawiał się w pobliżu górnych zakresów Przejawienia. Albo mówił niegramatycznie z dziwacznymi błędami składniowymi albo przekręcał wyrazy co jak się później okazywało dodawało temu co przekazywał wielu pozawerbalnych informacji. Pojawiał się również głos wyraźnie zwalniający , zmieniający swoją tonację na coraz niższą albo wręcz mówiący od tyłu (granica 8/9)lub tylko anagramujący(granica 5/6) słowa. Najwyższe dźwięki pojawiały się na najniższych dostrojeniach podczas wchodzenia w sen OOBE to chyba ten głos słowika/fujarki:).

I tu trafiamy na kolejną pułapkę zastawioną na szeregowych chrześcijan przez wyższą hierarchię duchową. Aby wierni kierowali się po śmierci w stronę Jezusa egregorialnego (3/-7+) a nie poziomu Czerwonego „Chrystusa” <10 , (na poziom <10 docierają tylko co bardziej świadomi, mistycy, gotowi na męczeństwo utraty swojego „ja” którego przecież ten boski „Nikt” od nich tak naprawdę nie wymaga, to tylko bariera psychiczna jaka oddziela ignorantów od funkcjonariuszy, wymyślona przez tych bystrzejszych), szeregowcom tym którzy mają za zadania tworzyć ”mistyczne” ciało Jezusa (Kościoła) mówi się o jasności, niebiańskich pieniach, i osobowym Jezusie będącym widzialnym reprezentantem Niepojmowalnego umysłem Boga w Trójcy Jedynego ku jakiemu mają się kierować. O ile łatwiej gromadzić się wokół czegoś wyobrażalnego niż Niewyobrażalnego ! Tak właśnie powstaje Egregor -7+, Mistyczne Ciało Kościoła z Jezusowym logo rozpoznawczym.

Skutecznie zatem odstraszają ich słowa wypowiadane wspak, zwalniające, w niskiej tonacji, w połączeniu z czarną wysoką postacią poprzedzoną czarnym psem wychodzącą im na spotkanie(kto będzie mógł minąć go bez lęku aby wejść do „piekieł” Nicości 8/2 ?) lub pojawiającą się przestrzenią o wysokiej temperaturze, albo Ri Polem „ Polem zdychających koni” czyli miejscem destrukcji nośników świadomości, ich „ja” , jakie napotyka się w okolicy poziomu ósmego, Nicości 8/2, zanim pojawi się królewskie złoto 8/3 ostatniej warstwy przygranicznej, Granicy 8/9, które dokona oddzielenia ziarna od plew jako Metatron, Bóg Przejawiony będący jedynie maską Boga Spoczywającego w Nicości Nieprzejawienia 8-12.

Nie muszę nawet dodawać co stanie się kiedy standardowo, niedzielnie formatowany chrześcijanin, spotka na swoje drodze w zaświatach kogoś kto przedstawi się jako Lucyfer, tak jak napotkany przeze mnie w wielkim śnie kontroler Ferluca.(Różokrzyżowcy nazywają go małym strażnikiem, wielki strażnik to Czerwony <10) Przedstawił się jako Ferluca Facet z Salzburga- Ferluca to słowo anagram sygnalizujący granicę 8/9 odwracającą wszystko do góry nogami, facet to łac.zleceniodawca/nadzorujący wykonanie)z Kryształowego/Solnego Miasta 8-12. Jeden z Serafinów strzegących Tronu.

Rozszerzając refleksję jaką podjąłem tu w związku z dźwiekami kolejnych poziomów Świadomości warto szczególnie zwrócić uwagę na hierarchię i wzajemne relacje dźwięków które sami artykułujemy.
Warto poddać się refleksji inspirowanej przez Księgę Stworzenia- Sefer Jecira http://astrologia24-pl.aldaker.pl/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=18 . Ten operatyw czyli nauka sposobu posługiwania się energiami liter, ruchów ciała, sposobów ekspresji oddechowej i łączenia poszczególnych liter (cyfr) w grupy i operowanie nimi w celu modyfikacji swojej rzeczywistości odsłania przed nami niedostrzeganą przez większość ludzi wiedzę.
Nasze umysły, świadomość z nim związana , posługuje się zestawem głosek innym dla każdego z języków. W hebrajskim było 22 litery. Kiedy zdamy sobie sprawę że język jest rodzajem pola informacyjnego, pola interferencji zgłosek które wibrując w naszej mowie i werbalizowanych myślach tworzą charakterystyczne dla nas wzory w świadomości, przyjmiemy założenia podobne do tych jakimi kierował się autor Sefer Jecira. W Księdze całkowicie jest nieobecna gematria.

Kiedy utworzymy graficznie krąg z liter (kamieni) jakimi operuje język którym się na co dzień posługujemy(istnieją również alfabety/języki rytualne jak choćby łaciński w Kościele Katolickim czy Henochowy-Anielski pozostawiony nam przez Johna Dee czy inne, którymi można oddziaływać na swoją świadomość i jej „poziomowanie”) i wykonamy graficzne połączenie każdej z głosek, bo o głoski tu chodzi czyli litery w ekspresji fonicznej, otrzymamy konkretną liczbę możliwych połączeń pomiędzy nimi. To pole informacyjne graficznie przedstawione jako okrąg z literami na obwodzie odkryje przed nami zaskakującą wiedzę.

Wewnątrz kręgu reprezentującego pole językowo sformatowanej ludzkiej świadomości ujrzymy wewnętrzne kręgi utworzone przez przecinające się połączenia. W dawnym hebrajskim operującym 22 literami (liczbami , bo to w hebrajskim jest tożsame) uzyskiwano siedem takich wewnętrznych okręgów. Co interesujące, Drzewo Życia zbudowane z dziesięciu sefirot jakie widujemy najczęściej w literaturze kabalistycznej bywało również przedstawiane jako koncentryczne okręgi. To są właśnie poziomy świadomości które pokonujemy w snach ale i w medytacji. Dla każdej cywilizacji ich ilość jest nieco inna ze względu na liczbę głosek w języku tworzącym pole informacyjne umysłu. W tym właśnie sensie język zwrotnie buduje świadomość narodu a naród ewoluując udoskonala język i pojęcia które nim wyraża w myśli mowie i piśmie, budując i modyfikując swojego narodowego egregora, swoją karmę zbiorową.

Zapewne dlatego jako osoba posługująca się językiem polskim rozpoznałem w swoim umyśle 12 poziomów Świadomości. Oczywiście samo Pole Świadomości jest pozbawione istnienia tych poziomów w sposób obiektywny, to my Je dzielimy swoimi umysłami i tylko dla siebie.
To nasze umysły wibrując głoskami tworzą je w swojej świadomości jako wzory interferencyjne.
Bławatska wyróżniając swoje poziomy i opowiadając o dźwiękach im towarzyszących właśnie mówi o tym zagadnieniu.

Co ciekawe, można docierać do tych poziomów nie tylko we śnie czy w medytacji ale i na jawie tworząc kombinacje głosek odpowiednio dobranych i je odpowiednio artykułując. Wskazane są również, dla wzmocnienia efektu odpowiednie gesty i zmiany pozycji głowy, rąk i nóg dla lepszej synchronizacji. Tu oczywiście wskazówką jest mapa ciała Człowieka Kosmicznego. Odwracanie kolejności liter w słowach czy anagramowanie, permutacje zmieniają strukturę i kierunek przeznaczenia takiego słowa, co do pozycji jaką ma zając, jaką ma pobudzić, w polu naszej świadomości. Ma również znaczenie jaki dźwięk znajduje się na początku słowa czy na jego końcu, czy jest wymawiany miękko czy twardo. Każda głoska ma bowiem swoje dwa oblicza. Żeńskie i męskie, jako pole świadomości i jako tworzące przejawienie w tym polu. Może być przy artykulacji wydychana lub wdychana, może być też zamieniana z wdychanej na jej twardszy lub miększy wariant.

Litery nazywane są w kabale kamieniami. Kamieniami wyjętymi z budowli Domu Boga. Śniący znajdą łatwo analogię w kryształowych odłamkach(solnych kamieniach Miasta Ferlicy) Kryształowego Wiru 8-12 ściany Przejawienia -Zwierciadła 13(Granicy 8/9). Prawdę tę odkryto już po wielekroć stąd obrzędowe pieśni, tańce, święta gimnastyka, ćwiczenia oddechowe itp.
Jako końcowy wniosek słuszne byłoby zwrócenie uwagi na słowa, formy językowe i ekspresję mowy jaką się posługujemy na co dzień bo to ona powoduje interferowanie i wzmacnianie niższych lub wyższych kręgów- poziomów świadomości naszego umysłu. Słowa i zdania które składają się z kombinacji liter nie powstały w języku przypadkowo.

Ładunek znaczeniowy, emocjonalny jaki słowa w sobie niosą, znaczenie zdolność łączenia się z innymi słowami w zdania wynika właśnie z tej nieuświadomionej interferencyjnej zdolności głosek i kierowania się ku odpowiednim poziomom Świadomości obrazowanym w naszym umyśle. Równie ważne jest co się myśli i jakich słów używa się do wewnętrznego, nawet bezgłośnego werbalizowania swoich myśli. Co czytamy, czego słuchamy, w jakim środowisku odbieramy komunikaty dźwiękowe jest w związku z tym równie istotne. Litery i słowa, dźwięki mają swoje kolory a nawet zapach i temperaturę i konsystencję o czym dobrze wiedzą synestetycy, pozwala to rozpoznawać i kierować podczas inkantacji liter czy ich kombinacji swoją świadomość ku wybranym poziomom Świadomości, medytacja dynamiczna jaka opracowała kabała zajmuje się szczegółowo tego typu wizualizacjami. Warto również uświadomić sobie że dźwięki i kolor to tak naprawdę czas i przestrzeń wzajemnie się budujące, u swojej podstawy. Tak właśnie, w formie fal rejestrują ją nasze zmysły.

Permutowanie na n(liczba liter) silnia(!) sposobów, liter wybranego słowa, stanowi w kabale rodzaj medytacji podobnie jak to obserwujemy w phoła , przy przeniesieniu świadomości powtarzanie sto tysięcy razy mantry Buddy Amitabhy; OM AMI DEWA HRI. W permutacji kabalistycznej mamy jednak ciekawszy pomysł. Permutując litery wybranego wyrazu (na przykład JHWH) sprawiamy, że poprzednia permutacja zostaje zneutralizowana kolejną, odsłonięty zostaje jej nowy wymiar, wciąż jednak w niedopowiedzeniu pozostaje jednak tło, jej pole, czyste Pole Świadomości jeszcze sprzed „Rozbicia Naczyń” niewyrażalna, jego pozakoncepcyjna Korona (Keter), pozawerbalny niewypowiadalny szkielet, protoforma słowa/pojęcia(wnętrze staje się jednocześnie zewnętrzem). To właśnie jest stan do jakiego dąży medytacja kabalistyczna, przekroczenie dualizmu liter i pojęć, ich permutacji, poprzez wznoszenie się po kolejnych szczeblach świadomości sefirot Drzewa Życia. Śniący znają ten poziom Świadomości to Nicość 8/2 pole deformatowania i formatowania, określone w jednym z moich snów przez głos śnienia Ri-Polem, wąskie przejście przez Granicę 8/9 (Paroket) ku Nieprzejawieniu 8-12(Ain Sof).
Oczywiście w środowisku posługującym się Sefer Jacira panowało i panuje nadal przekonanie, że pozwala ona stworzyć świat a nawet, że to jej tekstem posłużył Bóg. Tak naprawdę Sefer Jecira opowiada o tym w jaki sposób umysł ludzki postrzega przestrzeń psychiczną i duchową i w jaki sposób można przekroczyć jego transcendujące (dialektycznie) ograniczenie.

Na metodzie kabalistycznej opiera się również Rown Clark w swojej metodzie TMO, pisząc o osiąganiu Ostatecznej Formy:

„Pierwszym krokiem jest ustanowienie Makro-skupienia, w którym zachodzi TMO. Dokonuje się tego wznosząc swoje skupienie do Kether. W prostej i pełnej formie, to wzniesienie świadomości jest prowadzone przez wymawianie „Ani”, lecz w formie ostatecznej nie ma nic poza niezależnym wzniesieniem się twojej świadomej uwagi do poziomu Kether.[…]
Sam kantyk nie jest wypowiadany fizycznie, astralnie ani mentalnie. Zamiast mówienia, osoba praktykująca staje się kantykiem i dokonuje wzniesienia, zejścia, rozszerzenia i skurczenia Światła swoją własną świadomością. Kantyk staje się aktem tworzenia, przenoszenia i jednoczenia mikro-skupienia z ogólnym makro-skupieniem.[…] Z perspektywy Kether osoba nie tylko postrzega wszelkie Stworzenie „poniżej” swojego punktu skupienia, lecz również JEST wszystkim, co leży „poniżej”. Świadomość Kether jest stanem immanencji, w którym osoba doświadcza KAŻDEJ rzeczy równocześnie. Tutaj nie ma pojedynczego mikro-skupienia, a jedynie makro-skupienie.”