Dzisiaj chciałbym wam zaproponować nasłuchiwanie głosu Boga. W naszym czyli ludzkim przypadku będzie to głos Ducha Świętego. Z mojego doświadczenia wiem, że brzmi jak zachrypnięty głos drapieżnego ptaka( Castaneda tego nie wymyślił, notabene odebranie mu doktoratu za to co wypisywał w swoich książkach było dowodem uczonej ignorancji, przynajmniej w sferze metafizyki, środowisk uniwersyteckich. Warto również sięgnąć do pism alchemicznych i odczytać akapity poświęcone Głowie Kruka).

Głos wibruje dokoła śniącego i w jego wnętrzu , nawet w płucach, jednocześnie z dźwiękiem na zewnątrz. Wypełnia całą przestrzeń i przenika podróżnika. Odnosi się wrażenie że za chwilę pozostanie tylko ten dźwięk a my się zdezintegrujemy.

Zagadnienie Głosu jest bardzo ciekawe i znane już od czasów starożytnych. Talmud rozważa co tak naprawdę ludzie usłyszeli na Synaju, bezpośrednio z ust Boga i skłania się do tezy, że były to tylko dwa pierwsze przykazania. „Ja jestem twój Pan Bóg” oraz „Nie będziesz miał bogów cudzych obok Mnie.” Ich przestrach jednak był tak wielki a głos tak straszny, że aby usłyszeć pozostałe przykazania musieli zdać się na Mojżesza. Jedynie on był w stanie znieść potężne brzmienie tego głosu.

Rozwijając myśl Majmonidesa słynny rabbi Mendel z Rymanowa(zm.1814) twierdził, że Żydzi nie usłyszeli nawet tych dwóch pierwszych przykazań. Tym co ludowi Izraela ujawniono był jedynie alef, pierwsza litera alfabetu a zarazem pierwsza litera słowa 'anochi , czyli „Ja”.
W języku hebrajskim spółgłoska alef powstaje jako tak zwane krtaniowe zwarcie wstępne, które poprzedza samogłoskę na początku wyrazu. Alef zatem stanowi niejako element z którego wywodzi się każdy artykułowany dźwięk i w hebrajskim jest on poza artykulacją. Alefu właściwie nie można usłyszeć, stanowi on bowiem przejście do wszystkich słyszalnych dźwięków. I właśnie to był w stanie usłyszeć Mojżesz. Zapewne był to ten sam wibrujący dźwięk jaki możemy usłyszeć w snach. Reszta zatem jest już tylko jego, ludzką interpretacją, tego co istnieje poza słowami. Dopiero prorok był gotowy wyjaśnić społeczności sens tego nieartykułowanego dźwięku. To jest właśnie domena doświadczenia mistycznego.

Już nawet z tego , bez odwoływania się do metod gematrycznych i spekulacji nad pierwotnie hieroglificznym znaczeniem liter hebrajskich, jakimi zapisano Pięcioksiąg (Stary Testament) widzimy jak pobieżnym a właściwie barbarzyńskim sposobem odczytania Biblii jest jej rozumienie chrześcijańskie. Torę traktuje się jak ciało Boga ponieważ cała jest tak naprawdę złożona z imion Boga właśnie to jest ów dźwięk alef (Od tej litery zaczyna się tekst i w jej cieniu znajduje się cała reszta liter!). Pierwotnie Tora zapisywana była jako nieprzerwany ciąg liter bez podziału na słowa, Hagada opisuje to jako pisanie czarnym ogniem na białym ogniu, można zatem było odczytywać ją jako ciąg ezoterycznych imion, jak i tradycyjnie, jako historyczne dzieje wraz z przykazaniami. W takim właśnie sensie Mojżesz odczytał słyszany , wibrujący, przekaz Boga i podzielił go na słowa, poznał zatem jednocześnie wszystkie boskie imiona.

Dlatego zwój Tory staje się bezużyteczny gdy zabraknie choć jednej lub dodana zostanie chociaż jedna litera. Śnienie jest podobne do odczytywania Tory czy Talmudu bo w tym samym sensie jest ciałem Boga, Polem Świadomości, niesie w sobie nieskończenie wiele możliwych interpretacji i wszystkie one są prawdziwe. Ogromne znaczenie ma pamiętanie swoich dawnych snów, kontekstów i występujących w nich symboli i ich odnoszenie do snów aktualnych, istotne zatem jest ich zapisywanie i ćwiczenie ich zapamiętywania.
Wyobraźcie sobie, że najzdolniejsi (ilui) ze studiujących Talmud potrafili po wbiciu szpilki w słowo zapisane na wybranej stronie podać wszystkie słowa które są w miejscu wkłucie na pozostałych stronicach znajdujących się pod tą wybraną przypadkowo !
Nadzwyczaj ciekawe są również kabalistyczne studia nad niewymawialnym imieniem Boga czyli JHWH. Nie dlatego niewymawialnego, że coś za to groziło a przynajmniej nie tylko dlatego ale z tego powodu, że miało pozostać nieskażoną tajemnicą i nie wolno było dodawać do niego samogłosek aby je wypowiadać nadinterpretując. Używano zatem pozostałych dziewięciu imion: Adnj, Jah, El, Eloha,Elohim, Ehjeh , Cewaot , Szaddaj i pochodne od niego El Szaddaj(ha-szem;„Imię”).Co bardzo interesujące Jahwe określano jako El pustyni. Ponadto najnowsze wykopaliska archeologiczne potwierdzają, że ów Bóg Jedyny miał swoją formę żeńską ,Aszerę. Dopiero po powrocie z niewoli Babilońskiej pozbawiono go jego żeńskiej formy.

W moich podróżach często pojawiał się byt który miał jedną pierś kobiecą a jedną męską i był w jakimś sensie androgynem. Pojawiał się w różnych momentach ale najczęściej w górnych rejestrach Przejawienia właśnie kiedy sny dotyczyły podróży do wnętrza Szczeliny 8-12 albo Ducha Świętego. Właśnie dlatego podczas studiów nad kabałą imię Szaddaj zwróciło moją uwagę. Oznacza bowiem „pierś kobiety”. Ponadto ma wartość liczbową 314 i jest przez kabalistów kojarzone z liczbą pi – 3,14….. Szaddaj ma swój udział w procesie cimcum czyli według kabalistów w wycofaniu się Boga aby powstał w miejscu Jego wycofania przejawiony świat. Kabaliści wywodzą jeszcze ciekawszą zależność od stosunku liczb 22 do 7 czyli ilości wszystkich hebrajskich liter i wartości 7 (w języku hebrajskim to litera Zajin) ,w myśli biblijnej jest oznaczeniem rytmu czasu. Ten ułamek to właśnie Pi . Stosunek uporządkowania czyli średnicy okręgu (2r) do jego obwodu czyli właśnie do granicy cimcum.

Zapewne to ta koncepcja była źródłem słynnego powiedzenia Arystotelesa że Bóg jest okręgiem (kulą) który środek ma wszędzie a obwód nigdzie. Samo imię Boga, Szaddaj, oznacza właśnie tę równowagę pomiędzy uporządkowaniem a chaosem i znaczy dosłownie WYSTARCZY ! Liczba pi oznacza zatem moment równowagi chaosu i kosmosu. Co do niewymawialnego imienia Boga JHWH ma ono wartość liczbową 26 , ponieważ w hebrajskim nie ma cyfr a właśnie litery pełnią tę podwójną rolę. Jednym z efektów studiowania owego imienia przez kabalistów, często wybitnych matematyków było odkrycie Fermata który zauważył coś na co wszyscy patrzyli ale nikt tego nie widział, mianowicie że 26 leży pomiędzy 25(pięć do kwadratu) a 27( trzy do sześcianu).

Poszukiwano innych liczb spełniający taki warunek ale ich nie znaleziono. Właśnie dlatego to imię jest tak tajemnicze i wieloznaczne ponieważ leży na granicy pomiędzy dwu a trójwymiarowym światem a właściwie trzy i czterowymiarowym bo czas jest już obecny i w drugim i trzecim wymiarze.
Już pewnie zapomnieliście o czym mówiłem na samym początku. Mamy usłyszeć we śnie głos Ducha Świętego 🙂