Kybalion to traktat hermetyczny z 1908 roku, autorstwa anonimowych osób, podpisujących się jako Trzej Wtajemniczeni, przedstawia filozofię i siedem praw hermetyzmu. Zawartość tego traktatu ma być częścią nauk Hermesa Trismegistosa zawartych w Tablicy Szmaragdowej o równie niedowiedzionej autentyczności. Nie wspominając o wartości poznawczej tego rodzaju literatury mądrościowej powstającej na przełomie wieków. Nie jest trudno sprawdzić snem owych siedem praw jakie podaje za pewnik Kybalion, ich wartość i poziom wiedzy twórców/twórcy. Nie zdziwiłbym się gdyby to była prowokacja podobna do Nacronomiconu Lovecrafta. Historię tej prowokacji można poznać czytając załącznik do bardzo ciekawej gry paragrafowej- Tajemne Oblicze, Mikołaja Kołyszko , począwszy od str. 116
http://masz-wybor.com.pl/wp-content/uploads/2012/01/Tajemne-Oblicze-%C5%9Awiata-II-Piekielny-Szyfr2.pdf

Powróćmy jednak do omawianego Kybalionu http://pistis.pl/biblioteka/Kybalion.pdf :

I. Prawo mentalizmu (umysłowości): Wszystko jest umysłem; Wszechświat jest Mentalny;
Wszechświat składa się z myśli.

JB-Umysł bo do tego należy odnieść określenie mentalny to tylko ograniczone poziom Świadomości. Powyżej granicy 5/6 nie istnieje umysł dyskursywny. To znaczy takie który rozróżnia przedmiot i podmiot. Ja i nie ja. Poznanie zakłada taki podział , inaczej niczego nie było bo do poznania .Nie ma poznającego i poznania ani niczego co można poznać. Można by się zgodzić z „autorami” Kobalionu gdyby jako umysł rozumieli bezrefleksyjną Świadomość Obserwatora.
Według definicji językoznawców mentalność to umysłowość (łac. mentalis oznacza umysłowy), swoisty charakterystyczny dla jednostki , grupy społecznej sposób myślenia, uwarunkowany biologiczne i społecznie.
Świadomość może dotyczyć procesów mentalnych ale możemy sobie również wyobrazić i co ważniejsze doświadczyć świadomości poza mentalnej, pozarefleksyjnej, pozbawionej cech myślenia, emocji. Te koncepcje wywodzą się nie tyle z oryginalnej myśli filozoficzno-duchowej starożytnego Egiptu czy Grecji jak zwykli sobie to przypisywać ezoterycy końca XIX i początku XX wieku a z arbitralnej mieszaniny ich wszystkich, włącznie z kabałą i zniekształcającymi te koncepcje intuicjami teozoficznymi i psychologicznymi będącymi wówczas w modzie.
Polecam szerokie , kompetentne studium na ten temat ; „Okultyzm,studium ezoteryki zachodniej.” Maciej B. Stępień

II. Prawo powiązania: Jak na górze, tak i na dole; Jak na dole, tak i na górze.

JB- Góra i dół istnieje tylko w koncepcjach umysłu. Tak naprawdę nie ma żadnej odległości pomiędzy umysłem 4 a Źródłem Świadomości 8-12. Zatem nie ma powiązania bo nie ma więzów jest jedynie tożsamość.

III. Prawo wibracji: Nic nie spoczywa; Wszystko się porusza; Wszystko jest w ruchu; wszystko wibruje
JB- Tak jest tylko z punktu widzenia umysłu 4 i jego zmysłów. W rzeczywistości Źródło tego urojenia ruchu spoczywa w bezwymiarowym punkcie i jest Nieprzejawione dla ludzkiego umysłu. Dostępny dla niego jest tylko urojony ruch który jest odbiciem Punktu i Jego Pierwszego Oddzielającego się. Porusza się tylko umysł 4 poprzez swoją formę percepcji, przetwarzanie Konieczności na czas i przestrzeń.

IV. Prawo biegunowości (dwoistości): „Wszystko jest dwoiste (podwójne); wszystko ma swoje
bieguny; wszystko ma swoje pary przeciwieństw; to i przeciwne do niego są tym samym
(podobne i niepodobne są tym samym); przeciwieństwa mają identyczną naturę (są
identyczne w swojej naturze), różnica leży w natężeniu; skrajności się spotykają; wszystkie
prawdy są jedynie półprawdami; wszystkie paradoksy da się pogodzić.

JB- Kiedy istnieje dwoistość mamy do czynienia z Przejawieniem 1- 8, Źródło jest Nieprzejawione i w związku z tym niedwoiste i nie niedwoiste. Dwoistość lub jej brak jest iluzją umysłu poznającego Konieczność liniowo.

V. Prawo rytmu: „Wszystko wpływa i wypływa; Wszystko płynie, na zewnątrz i do środka;
wszystko ma swoje pływy (fale); wszystko wznosi się i opada (wszystkie rzeczy wznoszą się i
upadają); ruch wahadła manifestuje (przejawia) się we wszystkim; odchylenie w lewo jest
równe odchyleniu w prawo (miara wychylenia w prawo jest miarą wychylenia w lewo); rytm
dąży do wyrównania (rytm się kompensuje)

JB- Rytm jest również urojeniową formą postrzegania Konieczności przez umysł poprzez pryzmat urojeniowego czasu i przestrzeni.

VI. Prawo przyczyny i skutku: Każda przyczyna ma swój skutek, a każdy skutek ma swoją
przyczynę; wszystko dzieje się według Prawa; przypadek nie jest niczym innym, jak inną
nazwą Prawa, gdy ono nie jest rozpoznane (przypadek to jedynie nazwa dla nierozpoznanego
Prawa); istnieje wiele poziomów, na których rozgrywają się przyczyny, lecz nic nie ucieknie
przed Prawem (istnieje wiele płaszczyzn przyczynowości, lecz nic nie wymyka się Prawu)

JB- Konieczność to skutek który jest przyczyną wszystkich przyczyn do niego prowadzących. Skutek jest swoją przyczyną. Stąd iluzja adekwatności, kompletności etc.

VII. Prawo rodzaju (płci): Rodzaj (płeć) jest we wszystkim; wszystko ma swoje męskie i kobiece
pierwiastki (aspekty); rodzaj (płeć) przejawia się (manifestuje) na wszystkich poziomach
(płaszczyznach)

JB- Żeńskość i męskość w świecie duchowym to forma postrzegania przez umysł 4 jako męskie -źródło każdej potencjalności w świecie dualizmów a żeńskość to pole przejawiania się potencjalności w świecie dualizmów czyli w świecie Przejawionym 1-8.

Pewnie czekacie Państwo na sen w tej sprawie, w jaki sposób racje obydwu stron rozstrzygną sny.

Pytam co „tamta strona” sądzi o Kybalionie i o moim widzeniu tych spraw ?

Stoję naprzeciw ściany w której właśnie zamontowałem kontakt. Za mną stoi ktoś niewysokiego wzrostu, to dorosły tyle, że bardzo niski (-). Po prawej mam drugiego mężczyznę normalnego wzrostu. Obydwaj są pozbawieni cech szczegółowych swojego wyglądu. Takie antropomorficzne formy obecności. Nie wymieniamy pomiędzy sobą słów a wrażenia, ze świadomości do świadomości. Niski jest niezadowolony z mojej inicjatywy. Wyższy prowadzi ze mną wrażeniowy dialog.
Ja dopasowuję włącznik do otworu w ścianie. Do tej pory otwór był pozbawiony urządzenia pozwalającego bezpiecznie , bez porażenia włączać i wyłączać przepływ prądu. Widocznie niskiemu ten układ odpowiadał. Włącznik z prawej strony kiedy staram się go ustawić równo z płaszczyzną ściany nieco wyłazi odsłaniając swoje 'bebechy’. Nad kontaktem również jest jakaś nadmiarowa dziura. Staram się ustawić włącznik równolegle i w pionie ale wtedy ma luzy po bokach. Kieruję swoją refleksję dotyczącą niechlujnego wykonania otworu w stronę stojącego po prawej. Dodaję w myśli, że trzeba to będzie jeszcze uszczelnić zaprawą bo chyba nawet nikt z wcześniejszych monterów, nie tylko nie zamontował bezpiecznego przełącznika ale nawet nie zamontował puszki podtynkowej. Facet z prawej akceptuje moją robotę, odmyśliwuje mi, że to i tak tylko, na razie, bo potem ten przełącznik zastąpiony będzie czymś bardziej gustownym. Pojawia się obraz eleganckiego stylowego przełącznika.
Teraz prowadzę progresję samego kontaktu. Potwierdza moje domysły. W górnej połowie ekranu śnienia widzą kuliste pole współgrających ze sobą kształtów i kolorów , czym niżej opuszczam wzrok tym bardziej ta harmonia zostaje zaburzona a na samym dole dwie koncepcje gryzą się z sobą jak psy 🙂

Jak widać tezy Kybalionu są opcjonalne, moja wizja rzeczywistości przykrywa/zawiera również wariant o którym mówi Kybalion. To naturalne ponieważ każde poznanie jest tylko poznaniem mentalnym i ze swej natury podlega dialektyce poznającego ludzkiego umysłu. Odpowiedź jest z tych salomonowych zatem pozostaje ją przyjąć obydwu stronom 🙂
Poszukiwanie odpowiedzi czy właściwszy do opisu natury boskości jest politeizm czy monoteizm zakończył już św. Augustyn mówiąc, że Bóg jest jak okrąg który granic nie ma nigdzie a środek wszędzie, zatem spór jest bezcelowy.

„ O ile hermetyzm renesansowy był ”innowacyjnym synkretyzmem różnych starszych tradycji, które sięgały wstecz do starożytności”, o tyle stowarzyszenia, które w czasach współczesnych przyjmowały nazwę „hermetycznych”, sięgały wybiórczo do dziedzictwa renesansowego(np. kabały chrześcijańskiej), starożytności (religijność gnostyczna), średniowiecza (magia ceremonialna), lub tez do wczsnonowożytnej alchemii i oświeceniowych ezoteryzmów masońskich.[…] W drugiej połowie XIX wieku …termin ten zaczął mianowicie służyć do wyróżniania ezoteryki zachodniej w ramach zainteresowań i struktur organizacyjnych Towarzystwa Teozoficznego- zwłaszcza po 1881 roku, gdy nastąpił w tej organizacji zdecydowany zwrot w kierunku autorytetu indyjskich „Mistrzów”- i objawienia powszechnej i rzekomo pradawnej religii, objaśnianej na kanwie tybetańskiego buddyzmu.”(Okultyzm,studium ezoteryki zachodniej. Maciej B. Stępień)

Rodzaje zniekształceń, nadinterpretacji, jakie miały miejsce choćby w przypadku „prawa” karmy których dokonało Towarzystwo Teozoficzne wobec hinduizmu i buddyzmu możemy poznać studiując kilkutomową „Historię klasycznej filozofii indyjskiej” prof. Piotra Balcerowicza

Właśnie pośród członków TT należało by szukać autora, który jedynie przez skromność a jeszcze pewniej „dla” znajomości psychiki teozofów i hermetyków nie przedstawił się z imienia czym zaintrygował, nie wspominając, że taka anonimowość i troistość autora dawała rękojmię uczciwości, bezinteresowności i wiedzy przekraczającej możliwości jednej, nawet najbardziej wtajemniczonej osoby.